1. Eliana Guercio (Sergio Romero)
Modelka i aktorka. Jakiś czas temu obiecała, że jeśli Argentyna wygra mundial, pozwoli swojemu mężczyźnie spędzić noc z Rihanną. Niestety dla Rihanny, a stety dla niej samej, tuż przed finałem odwołała swoje słowa. Mogła zrobić to po ewentualnej wygranej Argentyńczyków, bo być może właśnie odebrała Sergio największą motywację...
On: No cóż, mówi się że bramkarz i lewoskrzydłowy to najwięksi szaleńcy w drużynie. Figura Eliany może się podobać, ale twarz? Niestety, wygląda jak podstarzała modelka z lat 80. próbująca dogonić młodzienaszki. Za tę figurę 2/6.
Ja: Za figurę? Powiedziałabym, że za dwie figury. A właściwie za bryły - o kulach mówię... Zaskakująca opalenizna - w połowie drogi skończył jej się samoopalacz? Niech będzie 2/6 za naprawdę ładne włosy. Ślepy w ciemnej uliczce mógłby ją od biedy pomylić z Pamelą Anderson, a to już niezaprzeczalny znak, że Elena zbliżyła się do kanonu piękna. Zapomniała tylko, że tym kanonem Pam była piętnaście lat temu, a nie obecnie, kiedy wygląda jak Barbie po przejściach.
2. Antonella Roccuzzo (Lionel Messi)
Poznali się mając po pięć lat. Antonella jest kuzynką najlepszego przyjaciela Messiego z dzieciństwa. Otrzyjcie łzy wzruszenia, nie są parą od przedszkola. Zaczęli spotykać się w 2009 roku, po tym, jak podczas świąt Bożego Narodzenia odnowili zerwany po przenosinach Leo do Barcelony kontakt. Anto jest dietetykiem, a jej tata prowadzi biznes w branży spożywczej.
On: Południowoamerykańska uroda, widać. Zdecydowany skok jakościowy w porównaniu z panią Romero. Zresztą, być dziewczyną najlepszego na świecie piłkarza w tym momencie? Fajnie, że znają się od dziecka, taka klasyczna historia o miłości od szkolnej ławki. Jednak nie mój typ, ale fajna, 3+/6.
Ja: A mówią, że to kobietom trudno dogodzić. Cóż, idealna figura, piękny uśmiech, chyba niczego bym w niej nie zmieniła. A nie, przepraszam. Jedyna sprawa do wymiany, to jej gust, bo patrząc na jej zdjęcia z Leo ciężko uwierzyć, że to nie jest jej brat, a facet. Za całokształt mocne 5/6.
3. Evangelina Anderson (Martin Demichelis)
Przy jej nazwisku, jak przy wielu innych WAGs, pojawia się fraza modelka i aktorka, ale wystarczy przejrzeć jej zdjęcia w pierwszej lepszej wyszukiwarce by wiedzieć, jakiego rodzaju aktorstwem i modelingiem się para. Nie sprawdzajcie tego, kiedy w pokoju są wasi rodzice, ostrzegam. Nie wiem, czy nie zanudzę was historią ich miłości, ale uznałam, że warto tę klasyczną latynoską telenowelę poznać. Zaczeli spotykać się w 2007 roku po tym, jak Martin zobaczył ją wśród tancerek na próbie do jej kolejnego występu. Jednak po pewnym czasie w prasie pojawiły się plotki, jakoby Maxi López próbował uwieść Evangelinę zanim zaczął spotykać się ze swoją ówczesną dziewczyną a później żoną, Wandą Nara (która później oskarżyła go o stosowanie przemocy, ale to historia na inny wpis). Wandzie nie spodobały się te pogłoski, więc w ramach odwetu publicznie powiedziała, że panna Anderson się prostytuuje, a sam Martin wcale nie zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia, bo wcześniej flirtował z jej koleżanką z pracy. W 2008 roku do akcji włączył się sam Maxi López, również obrzucając Evangelinę obelgami i wysnuwając podejrzenie, że uprawia najstarszy zawód świata. Apogeum ta opera mydlana osiągnęła rok później, po narodzinach pierwszego dziecka pary, które - zamiast zespolić związek - stało się kością niezgody, gdyż niejasna była tożsamość jego ojca. Całą sprawę zamknęła szokująca deklaracja WAG co do przemocy stosowanej przez Demichelisa i prośba o separację. Mimo tylu zawirowań dziś para znów jest razem.
On: O, coś ładnego. Od razu dam 4/6. Wiadomo, typowa WAG - ładna, pełna tu i ówdzie, ubrana z klasą, no i do tego - jak wspominasz - lubi pokazywać, i to całkiem sporo. Demichelis musi być zadowolony.
Ja: Jeśli to jest ubranie z klasą, to przegrałam życie, bo przez cały czas jego trwania wydawało mi się, że kawałek różowego bandażu elastycznego raczej nie nadaje się na uroczysty obiad z teściami. Nie mogę jednak zaprzeczyć, że jest ładną dziewczyną i nawet życiowe zawirowania tego nie zmieniły. Ode mnie 4/6 dla panów doktorów z kliniki chirurgii plastycznej, do której uczęszcza, świetna robota!
4. Tamara Gorro (Ezequiel Garay)
Dziewczyna, która ponoć urodziła się z parciem na szkło. Wygrała wybory Miss Segovii w 2008 roku. W karierze pomogło jej to o tyle, że kilkukrotnie wzięła udział w rozbieranej sesji dla pisma Interviú. Dostała też własny program telewizyjny o lekkiej, plotkarskiej tematyce. Plotki o tym, że jest ekskluzywną prostytutką i ukrywa, iż ma córeczkę, która miała być owocem jej niechlubnej pracy, przykryła plotkami o romansie z piłkarzem. Początkowo podejrzewano, że jest nim Miguel Torres albo sam Piqué, ale finalnie to z Garayem wzięła ślub, po czym zdecydowała się ustatkować i odeszła z telewizji.
On: Trochę wydaje mi się starsza od Garaya, widać że Latynoska - dół dobrze zbudowany, góra też, ale twarz raczej jak matka, 3/6. Kolejna modelka? Ciekawe czy zarabia porównywalnie do Garaya, czy to on utrzymuje dom?
Ja: Im dalej w las, tym bardziej przerażają mnie życiorysy argentyńskich WAGs i ciężko później spojrzeć mi na nie obiektywnie. Z radością więc zauważyłam, że, mimo ogólnego dobrego wrażenia, Tamara raczej nie jest pięknością i z czystym sumieniem 2/6. No, dodam może jeszcze minus za śmieszne plamy po samoopalaczu na prawej stopie.
5. Yanina Screpante (Ezequiel Lavezzi)
Modelka, była dziewczyna argentyńskiego tenisisty Juana Martina del Potro. Może to zaskakiwać, ale dobrze dogaduje się z dziećmi - złapała świetny kontakt z synem Lavezziego z poprzedniego związku i ubiegała się o możliwość spotkań z mieszkającym w Argentynie pierworodnym swojego chłopaka. Jak sama twierdzi w wywiadach, historia ich związku to spełnienie marzeń każdej fanki, gdyż pierwszy raz swojego wybranka zobaczyła... na zdjęciach w Google Grafika.
On: Sympatyczna - po pierwszym spojrzeniu pojawiła mi się taka myśl. Dziewczyna chyba bardzo europejska, taka Francuzka. Ładny uśmiech, 4+/6 wędruje. Pasują do siebie i nie jest taka pretensjonalna jak inne WAGs. No i naturalna!
Ja: Jej wpisy na Twitterze mówią o niej zupełnie co innego, ale przecież nie każdy musi być Rafałem Stecem. Mam nadzieję, że spoiwem ich związku nie jest podobne wyczucie stylu. A raczej jego brak. Jednak za wdzięk, z jakim nosi za duże kalosze i kurteczkę świeżo wyrwaną ze starcia z kombajnem zbożowym dam jej 5/6.
6. Gisela Dulko (Fernando Gago)
Jedna z bardziej znanych WAGs, była tenisistka, mistrzyni wielkoszlemowego Australian Open 2011 w grze podwójnej. Mimo zakończenia kariery w 2012 roku dalej przyjaźni się ze swoją partnerką z kortu, Flavią Pennettą - dzięki niej biegle włada włoskim językiem. Fanki
On: Coś w tej Argentynie lubią starsze, albo takie dojrzalej wyglądające. Ta pani mi kogoś przypomina - nie wiem, albo jakąś aktorkę, albo polityk. W odróżnieniu od wcześniejszych jednak dojrzałość nie tylko na twarzy. Widzę że jednak nie potrzebuje pokazywać tego i owego (choć kto wie...) by zaistnieć. Niestety tylko 3/6 ale pozytywne skojarzenia.
Ja: Może Sarah Jessicę Parker?
On: O, dokładnie. Choć Gisela ładniejsza.
Ja: Na pewno ma delikatniejsze rysy twarzy. Specyficzna uroda, na pewno nie wpasowuje się w kanony piękna, ale mi się podoba. Duże oczy, białe zęby, figura, z tego, co widziałam, ciągle - mimo zakończenia kariery - dobra i elegancja w stylu Nagore Alonso bijąca od Giseli: 4+/6.
7. Karina Tejeda (Sergio Agüero)
Argentyńska piosenkarka i kompozytorka mająca na koncie siedem wydanych płyt i sporo nagród. Kiedy zaczęli spotykać się w ubiegłym roku, pojawiły się plotki, że Kun naciska na to, by zakończyła karierę i oddała się pielęgnowaniu domowego ogniska. Na szczęście się nie zgodziła. Poznali się ponoć na koncercie zorganizowanym przez... byłą partnerkę Sergio, Gianninę Maradona, z którą ten rozstał się w styczniu 2013 roku, a dwa miesiące później pojawiły się pierwsze zdjęcia jego i Kariny - wokalistka zemdlała podczas jednego z koncertów, popularny argentyński piłkarz opiekował się nią w szpitalu, a jakiś idiota z brukowca uwiecznił to i uczynił sensacją.
On: Zdecydowanie 3-/6. Taka strasznie zwyczajna, trochę przy sobie, bardzo umalowana, dziwny wyraz twarzy, okrągła buźka, raczej nie budzi pozytywnych skojarzeń.
Ja: Przynajmniej nie ma podstaw, by podejrzewać ją o poprawianie piersi - pasują do całej reszty. Raczej europejska uroda, ale całkiem przyjemna. Może i turbo-odrosty (wiecie, takie z dwóch stron włosów) wyszły z mody pięć lat temu, ale jej pasują. Za to, że kojarzy mi się z Avril Lavigne, 4/6.
8. Fernanda Moreno (Javer Mascherano)
Może i Javier jest świetnym kapitanem drużyny, ale w związku rządzi jego żona. Za czasów jego gry dla the Reds zagroziła mu rozwodem, jeśli nie opuści Liverpoolu na rzecz dowolnego klubu w Hiszpanii, gdyż w Anglii jej się po prostu nie podobało. Kiedy ten nie chciał się zgodzić, tłumacząc, że nie jest to takie proste, jak się wydaje, zabrała córkę i nie zważając na to, że była wtedy w kolejnej ciąży, wyleciała do Argentyny ani myśląc o powrocie do miasta Beatlesów.
On: Typowa latynoska, ale... no, jakaś taka gazela z pampy, wystraszona, zaniepokojna sytuacją. Pewnie woli sprawować pieczę nad ogniskiem domowym i drży, gdy Javier wykonuje niebezpieczny wślizg. Wysoka, ładne włosy, ale twarz taka na 3-/6.
Ja: Mogę powstrzymać się od komentarza? To dla mnie zbyt osobiste. Po prostu przeciętna, 3/6, fatalna torebka. Gdyby jednak zechciała pomieszkać w Anglii, może nauczyłaby się reguł miejskiego stylu. Albo chociaż zasad wyjaśniania rodzinnych sporów, z których pierwsza brzmi: "Media nie powinny nic o nich wiedzieć".
9. Jorgelina Cardoso (Angel Di Maria)
W historię ich znajomości, podobnie jak w przypadku Messiego i Antonelli, wmieszana jest rodzina jednej ze stron. Otóż zeswatała ich kuzynka Angela, jednak najpierw długo utrzymywali kontakt jedynie przez internet i dopiero po jakimś czasie zdecydowali się na spotkanie. Czarną chmurą w ich związku okazały się być przedwczesne narodziny córeczki, której nie dawano zbyt dużych szans na przeżycie po zaledwie sześciomiesięcznej ciąży Jorgeliny. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i Di Maria w Brazylii wspierany jest przez dwie, jak sam twierdzi, najcudowniejsze kobiety na ziemi.
On: To mogła by być mama tego wybitnego gracza, który, jak wiemy, wygląda trochę jeszcze jak dzieciak. Strasznie poważna z wyglądu, chyba to ze względu na jej ubrania. Di Maria zastanawia się nad transferem do United - za 150 tys tygodniówki można będzie dokupić resztę do niekompletnego, jak mi się wydaje, stroju. Ostatnio zmieniła kolor włosów, wygląda lepiej, ale wciąż na 2/6.
Ja: Cóż, może bazarkowa apaszka w panterkę i blond włosy to nie jest najbardziej stylowa mieszkanka, a do tego typu butów trzeba mieć nogi o grubości ręki przeciętnej dziewczyny, ale nie wygląda w tym wulgarnie, mimo wszystko. Obiektywne 2/6, ale za ciepło i serce do kibicowania mężowi dałabym tyle, że licznik mógłby nie wytrzymać.
10. Lucia Fabiani (Gonzalo Higuain)
Młoda modelka. Wiadomo o niej niewiele, a najbardziej gorącym tematem jest lista jej byłych chłopaków zawierająca biznesmena ze świata mody Tomaso Trussardiego (hmm, czyżby na drugie imię miał Trampolina do Kariery?), włoskiego rapera Fedeza, króla paparazzich Fabrizio Coronę i piłkarza Marco Borriello.
On: Selfie, jachty, kapelusze, nawet ciekawe piersi przy tej sylwetce (pasują, bo drobne). W końcu jakaś dopasowana wyglądem i wiekiem do gracza. Myśle że 4/6, słodka ta samojebka, mimo, że to zazwyczaj oznacza, iż taka dziewczyna ma mało do zaoferowania. Gonzalo musi mieć z nią dobrze...
Ja: Taa, drobne piersi, a bikini jeszcze drobniejsze. Nie mówię, że mają być to gacie po tacie z golfem, ale odpowiedni rozmiar stanika to nie grzech, prawda? Ładna buzia, ale mogłaby więcej jeść, 5/6.
11. Gabriela Plano (Maxi Rodríguez)
Niewiele jest o niej w mediach. Spotykają się właściwie od zawsze, w 2002 roku razem wyprowadzili się do Hiszpanii. Jedyną rysą na szkle były plotki z 2006 roku o domniemanym romansie Rodrígueza z szesnastolatką, która prowadziła stronę o piłkarzach argentyńskiej drużyny narodowej. Piłkarz zadedykował jedną ze swoich bramek dla D., umieszczając właśnie taki napis na koszulce pod trykotem. Brukowa prasa doszła do wniosku, że musi chodzić o nieletnią Danielę Espíndolę, która kontaktowała się z piłkarzami w sprawie otrzymania autografów, a z Maxim - jak doniosła jej przyjaciółka - miała pozostawać w stałym kontakcie przez długi czas. Powiem jedno: bzdury. Ale historia ciekawa.
On: Matka Latynoska. Szczęśliwa, zwyczajna, prosta kobieta. Nie porwie fanów na całym świecie, ale pewnie mocno wspiera męża. Wiadomo że 3- nie więcej, ale ładny uśmiech i przekaz pozytywny.
Ja: Znowu mogłabym się przyczepić do ciuchów. Założyłaby koszulkę Liverpoolu i byłoby 6/6, a tak mam problem. Na pewno bardziej ładna niż przeciętna, 3+/6.
***
Koniec, ostatni gwizdek! Miażdżąco wygrała Argentyna, ale można było się tego spodziewać - kobiety z Ameryki Południowej w Europie uważane są za kanony piękna. Czy tak skończy się prawdziwy finał Mistrzostw Świata? Cóż, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że jednak nie. Argentyńczycy przynajmniej triumf na UniLiverCity będą mieli na otarcie łez.
Znowu się nie zgodzę, nie podobają mi się latynoskie kobiety i dziękuję niebu, że nie jestem jedną z nich. Jak już zauważył kolega, wszystkie panie wyglądają staro. Tak, zawdzięczają to właśnie latynoskim genom.
OdpowiedzUsuńZ przedstawionych kobiet najładniejsza jest Anto (chociaż w moim przekonaniu taka... no, zdrowa, zwłaszcza ostatnio.W życiu nie przypuszczałabym, że jest dietetyczką! W dodatku fatalnie się ubiera.) oraz... a nie, jednak nie. Drugim typem była "ubrana z klasą" Evangelina, ale na wszelki wypadek sobie ją wygooglowałam i zmieniłam zdanie. (Może kolega oglądał zdjęcia z google grafiki, kiedy pisał o tym "ubraniu z klasą"?)
Jednak Cathy, Lena i spółka odsuwają Anto w cień i to Niemcy są dla mnie Mistrzem Świata. :3
Wszystko kwestią gustu :)
UsuńI warto to traktować z przymrużeniem oka :) zabawa lepsza :)))
Jak dla mnie Niemcy wygraliby w karnych ledwo ledwo xd Zadna z druzyn nie robi wrazenia, ale Niemki przynajmniej nie nosza sie jak dziwki :P
OdpowiedzUsuńChociaz w sumie Argentyna moglaby strzelic tego gola za Antonelle Messi :D Jedyna wyrozniajaca sie sposrod obu zestawow ;)
Najbardziej cieszy mnie fakt, ze te wszystkie "slicznotki" wylegujace sie na jachtach, plazach i smarujace samoopalaczem, dzieki ich przecudnj opaleniznie zestarzeja sie przynajmniej 10 lat wczesniej ode mnie :D
Antonella Messi? Chyba Antonella Raccuzzo..
Usuńzresztą, wybraliście jedno z korzystniejszych zdjęć Anto, więc nie zgodzę się tutaj z oceną. Na innych zdjęciach wygląda naprawdę STARO!